POLIFOSKA

Uprawy rzepaku w całym kraju są bardzo zróżnicowane. Rzepaki, które dobrze rokują powinny być już na „ostatniej prostej”. Przyjrzyjmy się zatem plantacjom.

Słoneczna pogoda, brak opadów atmosferycznych oraz silnych wiatrów sprzyją nalotom mszyc na zboża ozime. Wiemy, że są to szkodniki o tyle groźne, że oprócz mechanicznych uszkodzeń i osłabienia młodych roślin są zdolne do przenoszenia groźnych chorób wirusowych.

Na terenie Opolszczyzny w ostatnich dniach na plantacjach rzepaku ozimego odnotowano kilkudziesięciokrotnie przekroczony próg ekonomicznej szkodliwości występowania muchówki śmietki kapuścianej. Na korzeniach widoczne są też znaczne uszkodzenia spowodowane przez larwy tego szkodnika. Czy możemy jeszcze uratować nasze plantacje?

Stan plantacji rzepaku na terenie kraju jest różny. W rejonach, gdzie rzepak był wysiany w bardzo suchą glebę niestety wschody były nierównomierne, lokalnie występowały braki w obsadzie, a do tego rzepak od samego początku był atakowany przez szkodniki. Są również takie plantacje, które już teraz wymagają drugiego zabiegu skracającego. Słabym plantacjom, które ze względu na brak wody w glebie nie są w stanie efektywnie skorzystać z wprowadzonych przedsiewnie składników pokarmowych możemy pomóc dokarmiając je azotem przez liście z równoczesnym zastosowaniem niezbędnych mikroskładników.

W rzepaku pojawiają się coraz liczniejsze kolonie mszyc. Wpłynęły na to sprzyjające warunki pogodowe występujące w ostatnich tygodniach. Warto wiec zaglądać pod spodnią stronę liści rzepaku, aby móc w porę zareagować i wykonać zabieg.

© 2014-2024 Grupa Azoty Police | Created by Empressia
polifoska.pl