Tak ja zapowiadali synoptycy nasz kraj nawiedziła fala siarczystych mrozów, lokalnie dochodzących nawet do -30°C. Takie spadki temperatur mogą być bardzo niebezpieczne dla ozimin, zwłaszcza, że ciepły grudzień nie pozwolił roślinom odpowiednio przygotować się na nadejście zimy. By roślina mogła uzyskać odpowiednią zimnotrwałość musi wejść w okres spoczynku w odpowiednim stadium rozwojowym oraz przejść jesienią tak zwane hartowanie.
Do pełnego zahartowania roślin wystarczają 3‑4 tygodnie w przedziale temperatur od 2 do 5 °C
Niestety w tym roku po raz kolejny rośliny nie miały takiej możliwości. Po ciepłym grudniu nastąpiło nagłe ochłodzenie i przyszły siarczyste mrozy. Przy silnych mrozach przemarzają nie tylko liście, ale również korzenie. Im więcej wody zawierają rośliny, tym bardziej wrażliwe są na mróz. Wprawdzie zdarzało się, że w grudniu temperatury nocą spadały do około -5°C, ale takich okresów było zbyt mało, aby nagły spadek temperatur pozostał bez wpływu na wegetację roślin.
Niezahartowane rośliny mogą przemarznąć już w temperaturze -10°C
Przed nadejściem tegorocznych mrozów rośliny były jeszcze rozhartowane, a w takich warunkach do ich przemarznięcia wystarczą ujemne temperatury w granicach: - 10 do - 12°C dla jęczmienia ozimego oraz -13 do - 18°C dla pszenicy, pszenżyta i żyta (w zależności od odmiany). Warto zaznaczyć, iż jednodniowy spadek temperatury do wartości krytycznej dla danego gatunku nie spowoduje wymarznięcia roślin, znacznie groźniejsze w skutkach są lżejsze mrozy (-8 do -10°C ), utrzymujące się przez 3‑4 dni, zwłaszcza jeżeli towarzyszą im silne wiatry.