Opadające płatki kwiatowe z kwiatostanów rzepaku są sygnałem do wykonania ostatniego, bardzo ważnego zabiegu fungicydowego w uprawie tej rośliny. Ma on bowiem zapobiec wystąpieniu kilku groźnych chorób, które mogą spowodować straty w plonie o znaczeniu gospodarczym.
Opadające płatki są drogą infekcji
Opadające płatki kwiatowe pozostające w rozwidleniach łodyg rzepaku lub u nasady liści tworzą idealne środowisko dla rozwoju grzyba, będącego sprawcą zgnilizny twardzikowej (Sclerotinia sclerotiorum), czerni krzyżowych (Alternaria spp.) oraz szarej pleśni (Botryotinia fuckeliana).
Szkodliwość chorób w okresie kwitnienia i zawiązywania łuszczyn jest duża
W momencie porażenia łodyg przez sprawcę zgnilizny twardzikowej odcięty zostaje dopływ wody oraz składników pokarmowych do rozwijających się łuszczyn. Porażone łodygi łamią się i wylegają. Szacunkowe straty w plonie na plantacjach niechronionych w latach sprzyjających mogą sięgać nawet 70 %. Ponadto, zanieczyszczony sklerocjami materiał siewny stanowi źródło infekcji na kolejnych polach.
Z kolei porażone przez czerń krzyżowych łuszczyny przedwcześnie się otwierają, a nasiona osypują się na ziemię, przyczyniając się do znacznej utraty plonu. Szacunkowe straty w plonie mogą wynieść 15‑20%. Nasiona z porażonych czernią łuszczyn są niedojrzałe, drobne, najczęściej zainfekowane przez grzyby.
Porażenie łodyg rzepaku przez sprawcę szarej pleśni powoduje ograniczenie przewodzenia wody i substancji pokarmowych. W efekcie czego rzepak wykształca mniejszą ilość nasion i są one drobniejsze.
Zabieg „na płatka” należy wykonać jednym z zalecanych fungicydów. Można go połączyć z zabiegiem ograniczającym szkodniki łuszczynowe (chowacza podobnika i pryszczarka kapustnika) pamiętając, aby oprysk wykonać po oblocie pszczół.