Słodyszek „siedzi” w pąku
Słodyszek rzepakowy pojawił się w tym roku na plantacjach rzepaku wyjątkowo wcześnie. W pąkach można już zaobserwować pojedyncze chrząszcze. Szkodnik ten staje się bardzo groźny przy masowym wystąpieniu, wówczas może uszkodzić 60-70% pąków kwiatowych.
Pierwsze naloty słodyszka
Wylotowi słodyszka rzepakowego sprzyja temperatura gleby w granicach 10°C, jednak na plantacje rzepaku przelatuje dopiero, gdy temperatura powietrza osiągnie 15°C. Takie i wyższe temperatury odnotowywano w ostatnich dniach, dlatego możemy spodziewać się sukcesywnych i coraz większych nalotów szkodnika. Obserwacje należy prowadzić przy pomocy żółtych naczyń ustawionych na wysokości łanu zawierających wodę z odrobiną płynu do naczyń. Jeśli w naczyniu znajdą się chrząszcze wkrótce pojawią się znaczne naloty szkodnika.
Zabieg chemiczny po przekroczeniu progu
Po zaobserwowaniu nalotu i stwierdzeniu przekroczenia progów ekonomicznej szkodliwości powinniśmy wykonać zabieg jednym z zalecanych insektycydów należących np. do grupy chemicznej pyretroidów, które najskuteczniej działają w temperaturze poniżej 20°C. W wyższych temperaturach najlepiej jest zastosować środki z grupy fosforoorganicznych (15-25°C) lub neonikotynoidów, które nie są zależne od temperatury. Na tym etapie rozwoju rzepaku (BBCH 50-52) sygnałem do zabiegu jest stwierdzenie 1–2 chrząszczy na 1 roślinę.