Obecnie w naszym kraju uprawa soi staje się coraz bardziej popularna. Roślina ta ma wiele zalet, z których najważniejsze to wiązanie azotu atmosferycznego we współpracy z bakteriami brodawkowymi, pozostawienie dobrego stanowiska po sobie oraz stanowienie przerywnika wąskich płodozmianów zbożowych. Jednak czasem jej uprawa bywa zawodna i aby temu zapobiec trzeba spełnić kilka warunków wpływających na możliwość jej uprawy.
Jest postęp
Od momentu pierwszych prób uprawy soi w warunkach klimatycznych Polski pojawiło się wiele czynników sprzyjających rozwojowi tej uprawy. A mianowicie poszerzenie oferty odmianowej dzięki nieustającej pracy hodowli, zwiększenie produkcji i łatwy dostęp do kwalifikowanego materiału siewnego, dopłaty do uprawy roślin strączkowych, a także do materiału siewnego, włączenie soi do programu zazielenienia, pojawienie się podmiotów skupujących soję oraz stale pogłębiająca się wiedza rolników, którzy co roku podejmują się uprawy soi. Jest to bardzo ważny czynnik, ponieważ dokładne poznanie tajników uprawy soi pozwala unikać błędów i osiągać zadowalające plony w określonych warunkach.
Klimat i gleba
Soja jest rośliną ciepłolubną, o dużych wymaganiach świetlnych. Średnia dzienna temperatura w czasie wegetacji nie powinna być niższa niż 15°C. Okresem krytycznym rozwoju, w którym soja ma szczególnie duże wymagania termiczne jest okres od siewu do pełni wschodów (niska temperatura wydłuża kiełkowanie, część nasion gnije i nie wschodzi) oraz okres faza kwitnienia (temperatura poniżej 10°C powoduje, że soja nie wchodzi w fazę kwitnienia, a temperatura poniżej 24°C opóźnia kwitnienie). Soja jest rośliną o umiarkowanych wymaganiach wodnych. Największe potrzeby wodne występują w okresie kiełkowania i wschodów, w fazie kwitnienia oraz zawiązywania i wypełniania strąków. Uprawa tej rośliny udaje się na większości gleb w Polsce, z wyjątkiem bardzo ciężkich, zlewnych i kwaśnych gleb o pH poniżej 6. Takie gleby utrudniają kiełkowanie, a potem wzrost korzeni. Grunty pod soję powinny być ciepłe, przewiewne, nie zaskorupiające się, klasy II – III b, w dobrej kulturze oraz dobrze utrzymujące wilgoć. Nie powinny być to gleby naturalnie łatwo przesuszające się.
Najważniejsze w wyborze stanowiska
Soję warto umiejscowić w zmianowaniu tak, by przypadała na tym samym polu z co najmniej trzyletnią przerwą. Najlepszym przedplonem dla soi są zboża, a mianowicie pszenica i jęczmień, które zostawiają pole wolne od chwastów oraz średnio zasobne w azot. Soja stanowi doskonały przerywnik następstwa zbóż po sobie, wpływając korzystnie na ich wzrost, rozwój, zdrowotność i plonowanie. Może ona być uprawiana po buraku cukrowym pod warunkiem, że był on uprawiany bez obornika, ponieważ po takim stanowisku soja może być zbyt wybujała i może nastąpić opóźnienie dojrzewania nasion. Najgorszym przedplonem dla soi są rośliny strączkowe, zostawiające po sobie ryzyko wystąpienia chorób grzybowych i szkodników. Ponadto, zbyt częsta uprawa roślin strączkowych na tym samym polu lub wręcz ich monokultura może doprowadzić do tzw. wyłubinienia, czyli namnożenia się w glebie szkodliwych dla bakterii brodawkowych bakteriofagów. Uprawa soi po kukurydzy również nie jest najlepszym pomysłem, chyba że do odchwaszczania kukurydzy zastosowano herbicydy neutralne dla roślin soi.
Dobra uprawa to podstawa
Zabiegi uprawowe należy przeprowadzić z dużą starannością. Należy je rozpocząć od zerwania ścierniska po skoszeniu rośliny przedplonowej co zapewni zatrzymanie wilgoci w glebie. Orkę pod soję należy przeprowadzić jesienią, ponieważ wykonanie jej wiosną znacznie przesusza glebę i utrudnia wschody roślin. Zwłaszcza, że w ostatnich latach coraz częściej mamy do czynienia z wiosennymi suszami. Orka powinna być wykonana na głębokość 25 cm. Jeśli mamy zamiar uprawiać soję w systemie bezorkowym, zaleca się jesienią wykonać głęboką uprawę gruberem, nie płycej niż 25 cm. W takim stanie należy pozostawić glebę aż do wiosny, ograniczając wszelkie zabiegi uprawowe. Wówczas będzie ona osiadać i magazynować wodę z opadów zimowych.
Należy ograniczyć uprawki wiosenne do minimum, aby nie przesuszyć stanowiska. W okresie wczesnej wiosny, w celu przerwania parowania i zniszczenia kiełkujących chwastów, możemy wykonać zabieg włókowania. Przed samym siewem, czyli od połowy kwietnia do początku maja, glebę doprawiamy na głębokości 5‑6 cm agregatem uprawowym. Zabieg ten należy wykonać bardzo starannie, aby pole przed siewem było dobrze wyrównanie i bez kamieni, co pozwoli dobrze zebrać soję, ograniczając do minimum pozostawienie dolnych strąków, tym samym minimalizując straty w plonie.
W przypadku, gdy gleba jest lekka lub zbytnio przesuszona w momencie siewu, zaleca się wykonać wałowanie posiewne, aby zapewnić lepsze podsiąkanie wody sprzyjające dobremu kiełkowaniu. Zabiegu wałowania nie zaleca się planować na glebie cięższej, ponieważ może przyczynić się to do zaskorupienia jej w przypadku wystąpienia nawalnych deszczy, co znacznie utrudni wschody roślin.
Nawożenie przedsiewne PK
Soja nie wymaga zbyt dużego nawożenia fosforem i potasem. Na każdą tonę nasion wraz z resztkami roślinnymi pobiera ona 25 kg fosforu, 35 kg potasu, 10 kg magnezu, 20 kg wapnia i 4 kg siarki. Uprawiana na glebach o wysokiej zasobności w fosfor i potas nie wymaga nawożenia tymi składnikami. Natomiast na glebach o średniej zawartości P i K zaleca się wysiać w okresie jesiennym 40 - 50 kg/ha P2O5 i 60 – 80 kg/ha K2O. Na glebach o niskiej zasobności dawki tych nawozów powinniśmy zwiększyć do 70 kg/ha P2O5 i 120 kg/ha K2O. Nawożenie P i K jest bardziej efektywne, gdy wymieszamy je z 10‑20 cm warstwą gleby. Nawozy najlepiej wysiać już jesienią w formie nawozów wieloskładnikowych tj. POLIFOSKA®5, POLIFOSKA®6, POLIFOSKA®8, POLIFOSKA®PLUS, POLIFOSKA®KRZEM, POLIFOSKA®TYTAN. Ze względu na późny siew soi, fosfor i potas można również wysiać wiosną, jednak należy liczyć się z tym, że ich efektywność może być ograniczona. W przypadku potasu i jego największych dawek na glebach lżejszych zaleca się podzielić dawki i jesienią wysiać 2⁄3 a wiosną 1⁄3 całościowej dawki.
Azot tak, ale mało
Soja dzięki asymilacji azotu z powietrza sama zaopatruje się w azot i nie wymaga intensywnego nawożenia tym składnikiem. Ale to nie oznacza, że nie nawozimy ją tym pierwiastkiem wcale. Z uwagi na fakt, że asymilacja azotu u roślin strączkowych zaczyna się dopiero w fazie 3 – 4 liści właściwych, wymagają one dostępu do łatwo przyswajalnych form azotu z gleby. Dlatego należy soję nawieźć niewielką dawką startową w wysokości 20‑30 kg N/ha, najlepiej nawozami zawierającymi szybkodziałającą formę azotanową składnika, czyli saletrą amonowa lub saletrzakiem. Dawka startowa nie powinna być większa niż 30 kg N/ha, ponieważ zbyt duże nawożenie azotem może być przyczyną późniejszego wylegania roślin soi oraz słabego zawiązywania lub nawet całkowitej redukcji bakterii brodawkowych, co wpływa bezpośrednio na spadek plonowania nasion.
Więcej w kolejnej części artykułu.