Przed nami kolejny sezon wegetacyjny. Warunki pogodowe jakie panowały jesienią oraz zimą są bardzo zbliżone do tych, które występowały w ubiegłym sezonie. Nasuwa się więc pytanie, czy warunki pogodowe panujące w nowym sezonie wegetacyjnym będą podobne?
Wybujałe łany rzepaku
Rzepak zasiany w optymalnym terminie, przed zahamowaniem wegetacji jesiennej był znacznie wyrośnięty. Jest to efekt nietypowo długiej i ciepłej jesieni, która spowodowała znaczne wydłużenie wegetacji rzepaku. Chcąc zahamować wzrost zielonej masy rzepaku stosowano regulatory wzrostu nawet 2 i 3 krotnie, lecz nie wszędzie osiągano spodziewany efekt. Po równie ciepłej zimie, możemy więc spodziewać się silnie i dobrze ulistnionych plantacji.
Groźne choroby
Przeprowadzając wczesnowiosenną ocenę plantacji należy zwrócić szczególną uwagę na porażenie roślin przez choroby, szczególnie suchą zgnilizna kapustnych, szarą pleśń oraz cylindrosporiozę. Jeżeli porażone przez suchą zgniliznę kapustnych „stare liście” nie wymarzną, wówczas istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo infekcji młodych liści. Taka sytuacja wymusi wczesne zabiegi fungicydowe, na które musimy być przygotowani.
Co ze szkodnikami?
Podobnie jak w ubiegłym sezonie, skutkiem łagodniejszej zimy może okazać się również mniejsza presja szkodników, które mogły w tym czasie ulec spasożytowaniu bądź zagrzybieniu.
Pierwszymi szkodnikami jakie można zaobserwować wiosną na rzepaku są chowacze: brukwiaczek, czterozębny oraz granatek. Warto więc tuż po ruszeniu wegetacji wystawić na plantacji żółte naczynia, które należy regularnie kontrolować w celu określenia nalotu szkodników.
Zapewnić roślinom dobry start
Bez wątpienia w momencie ruszenia wiosennej wegetacji musimy zapewnić osłabionym roślinom możliwość szybkiej odbudowy po zimie, tak aby uzupełnić niedobory składników pokarmowych w glebie, które rośliny pobrały podczas nietypowej aury panującej jesienią i zimą.