Powoli zbliża się czas zbioru soi, który nie należy do najłatwiejszych ze względu na nisko osadzone dolne strąki, co przy niewyrównanej powierzchni pola powoduje, że pozostają one nieskoszone.

 Choć areał soi w bieżącym sezonie nieco zmalał, roślina ta wciąż ma swoich zwolenników

 Notuje się, że w tym roku nastąpił spadek areału uprawy tego gatunku w naszym kraju. W ubiegłym sezonie 2022 soję uprawiano na areale 47 916 ha, natomiast w bieżącym sezonie areał ten zmalał o 3295 ha i wynosi 44 621 ha. Najwięcej soi uprawia się w południowo wschodniej Polsce, a mianowicie na Podkarpaciu, Małopolsce i Lubelszczyźnie, natomiast najmniej soi uprawia się w pasie północnym.

 Ważna wilgotność podczas zbioru

Na obszarze naszego kraju zbiór soi rozpoczyna się z końcem sierpnia, od odmian wczesnych, a kończy odmianami o późnymi w październiku. Obecnie najwcześniejsze odmiany soi całkowicie straciły liście, a nasiona w strąkach są twarde i dzwoniące po poruszeniu strąka. Jest to sygnał, że rośliny są już gotowe do zbioru. Optymalny termin zbioru soi, oprócz wczesności odmiany, determinowany jest również rejonem uprawy i przebiegiem pogody podczas wegetacji. Upalne i suche okresy, które obecnie występują bez wątpienia przyspieszą dojrzewanie i zbiór pozostałych odmian. Ważna jest przy tym wilgotność nasion, którą przed wjazdem kombajnem również musimy zweryfikować. Nasiona soi przed zbiorem muszą być twarde i posiadać wilgotność w przedziale 12,5‑16%. Nasiona o wilgotności powyżej 16% po zbiorze powinniśmy dosuszyć. 

Ograniczenie strat plonu

Zbiór soi niestety bywa problematyczny ze względu na zbyt niskie osadzenie strąków, co zwiększa straty w plonie. Dlatego liczba obrotów bębna młócącego powinna być zmniejszona, a wysokość cięcia jak najniższa. Na rynku dostępne są już specjalne zespoły żniwne przystosowane do zbioru soi, posiadające elastyczne listwy tnące „flex”. Dzięki nim można dopasować nierówności terenu ścinając rośliny kilka centymetrów nad gruntem, co mocno ogranicza straty plonu.